Pyrkon jako plac boju, czyli nieco inna relacja

24 marca 2014, 16:02

Podobno 22 tysiące osób przewinęło się przez sale największego w Polsce - a może i w Europie - konwentu fantastyki Pyrkon, podczas jego piętnastej edycji między 21a 23 marca 2014 roku. Jeżeli dodamy do tego 800 godzin atrakcji, podzielonych na kilkanaście różnych paneli, to wyłoni nam się obraz machiny rozrywkowej, która swym ogromem zachwycić lub przytłoczyć może każdego uczestnika.

 

 

I często przytłacza! Powiedzmy sobie szczerze: Pyrkon to już nie festiwal. To pole walki, bitwa, a nawet wojna. I jak to na każdej wojnie można wiele wygrać, ale też dużo stracić.

Co można wygrać? Trzy dni dobrej zabawy z przyjaciółmi lub/i nieznajomymi. Wiedzę zdobytą na licznych panelach. Nagrody w konkursach. Poczucie przynależności do jakiejś ogromnej rzeszy fantastycznie zakręconych ludzi. Autografy i bezcenne chwile spędzone z naszymi idolami. Nowe kontakty, nowe przyjaźnie i nowe pomysły. Radość z kupionych książek/gier/strojów czy innych upragnionych skarbów. Pozytywną energię na wiele następnych tygodni.

Co można stracić? Pieniądze – dużo pieniędzy. Czas – całe trzy dni. Dobry humor – bo nic nam się nie udaje zobaczyć ani przedsięwziąć. Wszędzie tłok i masy ludzi! Energię, entuzjazm i serce do fantastyki – bo atrakcji jest tyle, że nie wiemy, co zrobić. Poczucie przynależności, bo samotność w tłumie jest możliwa. Także w tłumie fanów fantastyki.

Co zrobić, by wygrać? Są dwie strategie, które się sprawdzają.

Strategia ekonomii czasowej zakłada, że każda sekunda musi być właściwie wykorzystana. Na konwencie śpimy krótko, ale treściwie. Tak, by dostarczyć energii ciału, a zbyt wiele nie stracić z programu. Jemy i pijemy na wynos, by było szybciej. Najważniejsze jednak to dobre planowanie. Musimy wiedzieć, co i kiedy chcemy zobaczyć, usłyszeć i przedsięwziąć. Plan układamy z przerwami na regenerację oraz marginesem czasowym koniecznym do walki o wejście do upragnionej sali. Słuchamy uważnie prelekcji, bierzemy aktywny udział w dyskusjach, walczymy zażarcie w konkursach i grach. Jest to taktyka wymagająca i energochłonna, ale przynosząca satysfakcję.

Strategia luźnej zabawy zakłada coś wręcz przeciwnego. Pozwalamy nieść się tłumowi i naszym znajomym. Jak nam się chce, to chodzimy na panele. Jak nam się nie chce, przysypiamy w kącie lub na parapecie. Godzinami szperamy po stoiskach. Robimy sobie zdjęcia z ludźmi przebranymi za pokemony lub mrocznych władców. Zaczepiamy nieznajomych, bo mają fajną koszulkę i rozmawiamy z nimi 3 godziny. Czerpiemy energię z otoczenia śpiewając i tańcząc w wyznaczonych lub niewyznaczonych do tego miejscach. Radujemy się atmosferą. Jest to taktyka wymagająca pogody ducha i odpowiedniego zaangażowania, ale również przynosząca satysfakcję.

Czego nie powinniśmy robić? Frustrować się, że nie dostaliśmy się na wybrany przez nas panel - można iść przecież na dziesięć innych. Łazić bez celu, mówiąc że nie mamy co robić, jednocześnie nie zapoznając się nawet z programem. Ciągle narzekać, że śmierdzi i jest tłok. Mówić, że to już nie to samo, co kiedyś. Awanturować się o niewygrane konkursy. Krzyczeć na organizatorów i znajomych. Jojczeć, że jesteśmy już na coś za starzy. Być zbyt leniwymi, by spróbować nowych rzeczy.

Pyrkon mimo swojego ogromu może być bowiem wspaniałą imprezą, która zostawi wiele kolorowych wspomnień. Niestety, aby tak się stało, trzeba co nieco poświęcić. Ale warto!

Członkowie Klubu Fantastyki Fantasmagoria na tegorocznym Pyrkonie nie tylko dobrze się bawili – na co dowodem są zdjęcia – ale także uczestniczyli w „Spotkaniu wielkopolskich organizacji fantastyki”. Nawiązaliśmy kontakty z orgami Pyrkonowymi oraz z fantastami z Gostynia, a także zaprezentowaliśmy naszą działalność. Może coś pozytywnego z tej współpracy wyniknie. Bardzo na to liczymy. Zaprosiliśmy też do Gniezna pewnego autora. Ale o tym wkrótce...

Wzięliśmy też udział w wielu konkursach.
Oto nasze wyniki (tak, teraz się chwalimy):
I miejsce: „Multimedialny Konkurs Wiedzy o Attack on Titan”. Zwycięzcy: Asbiel, Thorrek, Kuraudia, howler

I miejsce: „Turniej Jungle Speed” Zwycięzca: blazej077

I miejsce: „Turniej Ligretto”. Zwycięzca: Iku

III miejsce: „Magic: the Gathering – Turniej Open”. Zwycięzca: Kaczy.

III miejsce: „Konkurs mangowy”. Zwycięzcy: Asbiel, howler, Thorrek

III miejsce: „Łowcy smoków – konkurs”. Zwycięzcy: howler, Thorrek.

Foto: Azumi, howler, Thorrek